kolorowe szkiełka, koraliki , obłe kamienie... w dzieciństwie lubiłam tworzyć z nich małe obrazy......to taka podwórkowa zabawa..





sobota, 14 kwietnia 2012

Późna dojrzałość

takie piękne określenie znalazłam w artykule na temat starości. Mam zaległości i dwa miesiące wyrwane z życiorysu. Niestety, w stanie późnej dojrzałości życiowe "rewolucje" związane ze zmianą pracy czyli środowiska, najczęściej są nieznośne. Kiedy widzisz jak "tubylcy" zrzucają ci na biurko to co ich uwiera, czego nie umieją i nie chcą, to zamiast pokazywać uzębienie w uśmiechu, wybierzesz  wilczy grymas.Znam to aż za dobrze, nowych traktuje się jak ofiary losu, zastraszonych nowymi warunkami.... czyli wykorzystać ile się da, póki nie mogą pyszczyć. Przyglądam się swoim reakcjom....Słucham i patrzę na swoją szefową, perfekcjonistkę z domieszką tyrana, a w myślach mówię do niej  "po co ci to... spalasz się dla spraw, które są q...warte". Czy trzeba wszystko stracić, żeby dotarło co tak naprawdę warte jest poświęcenia...Narazie wracam do domu zmęczona jak diabli, sprawy powinny się ułożyć w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy, a jeśli nie? Wiosna, magnolie i szalona zieleń..jestem jedynką a one lubią stanowić same o sobie ..do tego późna dojrzałość charakteryzuje się zesztywnieniem kręgosłupa )))

6 komentarzy:

tamirian pisze...

Nareszcie dałaś znak że zyjesz:):):)Sam ostatnio bywam potwornie zmęczony, ale jest tyle rzeczy, tyle spraw które mnie napędzają że staram się z każdej minuty wycisnąć ile się da. Określenie "późna dojrzałość" bardzo mi się podoba.
Dumne i godne.
Chociaż dla mnie osobiście wiek nie ma większego znaczenia.:):)życzę odpoczynku i satysfakcji z nowej pracy ktora przyjdzie, w co nie wątpię:):)

v-i-ola pisze...

Dzięki Tami,z czasem pewnie się przyzwyczaję do ludzi i ich sposobu bycia.....ale go nie przejmę, właśnie z racji swojego wieku.Nie mam czasu na pierdoły ;)

marharetta pisze...

mnie też się podoba określenie "późna dojrzałość".
zmęczenie nie jest mi obce. ale daję radę ;)napędzam się sama. hm. jestem perpetuum mobile? ;))))))
zielono się robi dookoła. w sam raz na uśmiech, pomimo nie najpiękniejszej pogody :)a zatem życzę spokojności, dużo, dużo uśmiechu i chwil na odpoczynek.

Anonimowy pisze...

Dobrze , że już jesteś i dobrze , że powodem nieobecności była praca , bo zaczynałyśmy się już niepokoić :):) Zawsze mnie zastanawia dlaczego ludzi marnują czas na to mało istotne w ostatecznym rozrachunku ... Może jeszcze nie dojrzeli do zesztywnienia kręgosłupa :):) Na to trzeba sobie zasłużyć :):):) Jako jedynka z pewnością jesteś autorytetem dla wielu ... Ja jestem czwórką :):)

Anonimowy pisze...

I ja za 100 lat będę dojrzała ;))))Późno dojrzała ;))))Dobrze , że jesteś ;)))

river pisze...

sztywnienie kręgosłupa i mnie dopada...zaczynam dojrzewać,robię się nieznośny :)